Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych bez władz Miasta

1 marca, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w całej Polsce odbywały się uroczystości upamiętniające bohaterów, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni i dalej walczyli o wolną Polskę. W Słupsku uroczystości miały miejsce w kościele św. Jacka. Rozpoczęły się przy tablicy Żołnierzy Wyklętych, po których została odprawiona Msza Święta w intencji Ojczyzny.

Byli mieszkańcy, byli kombatanci, byli radni Prawa i Sprawiedliwości, w tym radny Kacper Moroz. Ale wiecie, kogo nie było? Nie było władz miasta. Nie pojawiła się prezydent Słupska, nie było jej zastępców, nie było jej radnych, ani radnych z Platformy Obywatelskiej. To przykre, że nie uznali za stosowne upamiętnić tych, którzy oddali życie za wolność Polski.

To skandal i wielka plama na honorze miejskich władz. Czy dla nich Żołnierze Wyklęci to temat tabu? A może temat niewygodny?

„Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.”

Zostanie spisane i to. Władza może nie pamiętać, może próbować ignorować bohaterów, ale my – mieszkańcy Słupska – pamiętamy i nie pozwolimy, by historia została zepchnięta na margines.

W innych miastach samorządowcy oddawali hołd bohaterom. W Słupsku rządzący nawet nie udawali, że ich to interesuje. Nieobecność prezydent miasta, jej zastępców i radnych to nie przypadek – to manifestacja ich podejścia do historii i wartości, o które walczyli Żołnierze Wyklęci.

Cześć i chwała Bohaterom! 🇵🇱