W Słupsku mamy około 400 ulic, z czego AŻ 1/4 JEST DZIURAWA. Obiecuję, że jako Państwa radny będę w tej sprawie interweniował. Nie może być tak, że nowe ulice oddane do użytku po kilku miesiącach trzeba remontować.
A co z chodnikami? Doskonale Państwo wiecie, że idąc niektórymi łatwo o złamanie nogi. Czy naprawdę tak ma wyglądać miasto przyjazne Mieszkańcom?
Nie można powiedzieć, że w naszym Mieście komunikacja miejska jest w opłakanym stanie. Wręcz przeciwnie, ma się dość dobrze. Ale… ZAWSZE MOŻE BYĆ LEPIEJ.
Komunikacja miejska w Słupsku, jak się okazuje NIE JEST dla wszystkich. Bo bilet można kupić w określonych punktach lub u kierowcy – za odliczoną kwotę.
Co ma zrobić ktoś, kto chciałby się dostać z osiedla Niepodległości do szpitala na Hubalczyków, a nie ma przy sobie gotówki? Ma jechać taksówką i przepłacać czy jechać na gapę i ryzykować mandat?
ROZWIĄZANIE?
To proste – biletomaty. W większości miast (np. w Koszalinie) bilet można kupić na przystanku lub w autobusie w biletomacie. A w Słupsku…?
We wrześniu został oddany do użytku węzeł transportowy. Nie spełnia on jednak swej funkcji, bowiem komunikacja miejska do niego nie dojeżdża. Jako radny będę podejmował działania, by sprowadzić autobusy miejskie do nowego węzła transportowego.
Ponad połowa Słupszczan mieszka w blokach z tzw. wielkiej płyty. Jako radny, stworzę dla naszego Miasta wielki program ocieplana budynków, który będzie służył Mieszkańcom dużych osiedli. To pozwoli na obniżenie rachunków za ciepło. Chciałbym, żeby miasto w końcu zaczęło inwestować w rewitalizację osiedli. Instalacje elektryczne lub wodno-kanalizacyjne w tych blokach są już od kilkudziesięciu lat i wymagają remontów.
Chciałbym, żeby miasto przeznaczyło także na remonty akustyczne oraz aby na dachach bloków pojawiła się fotowoltaika, która pozwoli na oszczędność energii.
Program ten będzie również inwestycją w zieleń i place zabaw.
Musimy odejść od BETONOZY! Obiecuję, że jako radny nie poprę żadnego projektu, który naruszałby zieloną integralność Słupska. Miasto powinno inwestować w rozwój zieleni miejskiej poprzez zakładanie parków, ogrodów i terenów rekreacyjnych, a także zachęcać mieszkańców do sadzenia drzew i roślinności na terenach publicznych oraz prywatnych, a nie likwidować drzewa i trawniki i zalewać je betonem. Ile drzew zostało wyciętych podczas budowy bulwarów nad Słupią czy rewitalizacji parku Powstańców Warszawskich, a ile posadzonych?
W Słupsku mamy dwa lasy – północny i południowy. Choć rzeczywiście południowy jest w miarę zadbany, tak północny nie do końca. W lasku północnym należy przede wszystkim ustawić nowe kosze na śmieci, aby odpady nie leżały na ziemi. Należy również odnowić znajdującą się w nim infrastrukturę sportową.
Miasto powinno zacząć inwestować w energię odnawialną.
Czy Słupsk jest miastem przyjaznym dla młodych małżeństw? Nie!
Czas to w końcu zmienić!
Dzisiaj Słupsk walczy z kryzysem demograficznym. Młodzi ludzie nie czują się tu dobrze. Między innymi dlatego, że brakuje miejsc dla ich dzieci w słupskich żłobkach i przedszkolach. Młodych małżeństw nie stać na to, by nie pracować i opiekować się dziećmi. Nie stać ich również na opiekunkę.
Budowa i rozbudowa żłobków i przedszkoli odciąży młodych słupszczan i sprawi, że ci nie będą mieli dylematów, z kim dzisiaj zostawić dziecko.
Czy wiesz, że Hala Gryfia została oddana do użytku w 1982 roku?
Słupski sport potrzebuje nowej hali widowiskowo-sportowej. Hali, której nie będziemy się wstydzić.
A co z innymi obiektami sportowymi?
Moi rodzice śmieją się czasem, że potrafiłem pływać zanim nauczyłem się chodzić. Coś w tym może być. Odkąd pamiętam, pływam wyczynowo. Zjechałem cały świat na różnego rodzaju mistrzostwach pływackich. Byłem nawet powołany do kadry narodowej. Zwiedziłem więc wiele pływalni. Czy w Słupsku mamy porządną pływalnię, na której można organizować bez wstydu zawody? Jeśli chodzi o szczebel regionalny – tak. Ale nie wyobrażam sobie mistrzostw Polski w pływaniu w naszym mieście, dopóki pływalnia nie zostanie przebudowana.
W czym jesteśmy gorsi od Gliwic, Olsztyna czy Bydgoszczy?
“Sport to zdrowie” – chyba wszyscy znamy to powiedzenie. Miasto musi pamiętać o najmłoszych i dbać o to, by się nie zniechęcali do sportu. Dlatego należy zmodyfikować system dofinansowywania i rozwoju sportu dzieci i młodzieży, wzmacniając wsparcie dla klubów i stowarzyszeń sportowych. Powinno również premiować wysiłek sportowych i turystycznych organizacji pozarządowych zrzeszających dzieci z rodzin wielodzietnych i osoby niepełnosprawne.
Do zadań własnych miasta należy prowadzenie szkół i to właśnie miasto decyduje, w jakim kierunku będą rozwijały się szkoły.
Nie może być sytuacji takiej, jaka miała miejsce kilka lat temu, gdy za pośrednictwem stowarzyszenia do szkół weszła edukacja seksualna bez zgody rodziców. Szkoła ma być miejscem, w którym dzieci po pierwsze będą bezpieczne, a po drugie, w którym będą mogły się rozwijać.
Ten rozwój gwarantować będzie wsparcie miasta dla dzieci zdolnych oraz dla tych, które pochodzą z uboższych rodzin.
Miasto powinno również wspierać szkoły w zakresie inwestycji i modernizacji. Szkoła z przyszłością to szkoła nowoczesna.
Od zeszłego roku, nasza słupska uczelnia zyskała statut Uniwersytetu. I choć nie podlega on miastu, to miasto powinno mocno z nim współpracować. I nie mam tu na myśli organizacji juwenaliów (co też jest ważne i ma swoją wartość), ale przede wszystkim współpracę na poziomie instytucjonalnym i badawczym, ponieważ rozwój Uniwersytetu Pomorskiego gwarantuje rozwój Słupska.
Poprawa jakości zdrowia mieszkańców wymaga wieloaspektowego podejścia i współpracy z różnymi podmiotami. Działania podejmowane przez gminę mogą mieć istotny wpływ na poprawę jakości życia oraz zdrowia całej społeczności lokalnej.
Przede wszystkim, jako miasto powinniśmy zacieśniać partnerstwa z instytucjami zdrowotnymi, organizacjami non-profit oraz organizacjami społecznymi w celu realizacji wspólnych projektów mających na celu poprawę zdrowia i dobrostanu mieszkańców.
To jednak nie wszystko. Edukacja prozdrowotna i profilaktyka nie powinny ograniczać się do czysto happeningowych akcji, a do realnego działania i wpływania na naszą słupską społeczność. Edukacja dobra jest do momentu, gdy nie zachorujemy, dlatego miasto musi współpracować z lokalnymi placówkami medycznymi i organizacjami zdrowotnymi, aby zapewnić mieszkańcom łatwy dostęp do wysokiej jakości opieki zdrowotnej, w tym do lekarzy rodzinnnych, specjalistów i placówek ratunkowych.
Są w Słupsku miejsca, którymi po zmroku strach chodzić. Różne są tego przyczyny. Czasem jest to brak oświetlenia ulicznego, nieciekawe sąsiedztwo, brak monitoringu, a czasem wszystko naraz.
Miasto obecnie nie przeznacza dużych kwot na to, byśmy czuli się bezpiecznie. Sieć monitoringu miejskiego jest ogromna, jednak wciąż niewystarczająca. Sam miałem kiedyś taką sytuację, że ktoś zarysował mi samochód w centrum miasta. Jak się później okazało, nie było tam kamer. Z pewnością duża część z Państwa jest w stanie przypomnieć sobie sytuację, w której później okazywało się, że albo kamera nie obejmuje, albo nie działa, albo jest wyłączona, albo jej po prostu nie ma.
Podobnie jest z oświetleniem ulic i chodników. Są takie ulice, gdzie jest ciemno i ciężko przemieszczać się bez latarki. Spowodowane to jest albo tym, że lampy są przestarzałe, albo lamp nie ma, albo są wyłączone.
Miasto powinno promować działania prewencyjne w zakresie przestępczości i zagrożeń dla bezpieczeństwa.